Moja przyjaciółka uczy w szkole polskiego i podręczniki, z których korzysta już od kilku lat ( wprost niewyobrażalne w dzisiejszych czasach) nie wyglądają zbyt reprezentacyjnie, dlatego też dostałam zlecenie na ich reaktywację. Znalazłyśmy ciekawy materiał w nadruk imitujący etykiety win. Może niezbyt to pedagogiczne, ale literki są, więc dla polonisty jak najbardziej :). Okładki wyglądają bardzo przyjemnie,
a jako element wykończenia, na grzbiet nakleiłam z flizeliny rzymskie cyfry symbolizujące konkretne klasy.
Myślę, że jest to też dobry pomysł na zadbanie o książki Nasze oraz tych najmłodszych.
Pozdrawiam, Marta
Absolutnie przewspaniałe :D
OdpowiedzUsuńW gimnazjum taka smakowita okładka to +10 do nauki ;]
OdpowiedzUsuńA jak czytanie znuży, to zawsze można wykorzystać knigę jak podusię.
A udostępnianie mojej strony na portalach społecznościowych to +10 do aktywności społecznej :)
Usuń