poniedziałek, 14 stycznia 2013

Tekstylna okładka na książkę vol.3

      Pamiętacie czasy, gdy przed pierwszym września siadało się do podpisywania zeszytów, a każda książka musiała być obowiązkowo oprawiona? Dziś poczułam się jak wtedy, ponieważ przyszło mi szyć okładki na szkolne podręczniki.
    Moja przyjaciółka uczy w szkole polskiego i podręczniki, z których korzysta już od kilku lat ( wprost niewyobrażalne w dzisiejszych czasach) nie wyglądają zbyt reprezentacyjnie, dlatego też dostałam zlecenie na ich reaktywację. Znalazłyśmy ciekawy materiał w nadruk imitujący etykiety win. Może niezbyt to pedagogiczne, ale literki są, więc dla polonisty jak najbardziej :). Okładki wyglądają bardzo przyjemnie,
a jako element wykończenia, na grzbiet nakleiłam z flizeliny rzymskie cyfry symbolizujące konkretne klasy.
   Myślę, że jest to też dobry pomysł na zadbanie o książki Nasze oraz tych najmłodszych.
   Pozdrawiam, Marta








3 komentarze:

  1. W gimnazjum taka smakowita okładka to +10 do nauki ;]
    A jak czytanie znuży, to zawsze można wykorzystać knigę jak podusię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A udostępnianie mojej strony na portalach społecznościowych to +10 do aktywności społecznej :)

      Usuń